VII
Garaż Ashtona jest ogromny, ale całkiem schludny. Kto by pomyślał, że nie trzymają tam samochodu? Co prawda, wala się tam kilka zbędnych pudeł, jednak wszystko inne jest ładnie ułożone. Pod ścianą stoi wielka czarna perkusja, a niedaleko niej w pewnym odstępach - dwie gitary i bas. Michael podchodzi do małej szafeczki, z której wyciąga zeszyt.
- Ja mam to pokazać, czy Ashton? -pyta.
Nie czekając na odpowiedź przyjaciół rzucił nim w moją stronę. Chwytam go jedną ręką.
- Niezły chwyt, dziewczyno! -śmieje się Ashton.
- No wiesz, mam refleks tygrysa. -mówię.
Calum wpada w śmiech.
- Też to słyszałem. Zaraz przed tym jak wpadłaś do tego kosza, Swotch!
- Miałam dwanaście lat, okej? DWANAŚCIE!
Siadam na krześle, które wcześniej przyszykowali dla nie i zaczynam czytać wygrazmolone słowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz