chapter eleven
- nie płacz, proszę.- westchnęłam ciężko. Zamknęłam oczy, policzyłam w myślach do dziesięciu, w celu uspokojenia się.
Otworzyłam oczy i spojrzałam na Luke'a, który patrzył na mnie z przejętym wyrazem twarzy. Skinęłam lekko głową i wymusiłam się na delikatny uśmiech.
- okey?
- okey.- powiedziałam po czym wstałam. Poszłam schodami na górę, przeszłam przez korytarz do końca i weszłam do swojego pokoju.
Usiadłam na łóżku i zaczęłam rozmyślać.
Rozmyślać nad ucieczką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz