Rozdział 1
Jakie było moje zdziwienie kiedy klamka została naciśnięta, a do środka weszło dwóch chłopaków. Wydawało mi się, że zamykałam te drzwi...- Tu jesteś - jęknął jeden. Przekrzywiłam głowę w bok zastanawiając się kim są. Nie kojarzyłam ich ze szkoły, więc jestem pewna, że się tam nie uczą. Może to jakaś rodzina Brooke? Tak, pewnie tak.
- Co? - spytałam, ale brzmiało to bardziej jak jakieś warczenie.
- Idziesz z nami - powiedział ten drugi.
- Ale ja nie chcę już pić... - przeciągnęłam błagalnym głosem. Spojrzeli po sobie po czym wybuchli śmiechem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz