Rozdział 12
Nagle Luke przysunął się bliżej mnie,tak że czułam jego oddech na swojej skórze.Prawą ręką zdjął gumkę z moich włosów,pozwalając im swobodnie opadać na ramiona.Koszula momentalnie zrobiła się mokra w miejscu gdzie znalazły się niesforne kosmyki.Cały czas nic nie mówił i nie spuszczał wzroku z moich oczu.Tak jakby sprawdzał co może zrobić,a czego nie.Jakby czekał,aż przerwę to co robi.Delikatnie odgarnął opadające mi na twarz włosy za ucho.Mimo złego oświetlenia bardzo dobrze widziałam błękitne tęczówki i ten uśmiech.-Wolę cię w rozpuszczonych włosach-wyszeptał.
Nie odpowiedziałam.Nie wiem czemu, nie byłam w stanie powiedzieć czegokolwiek.Był pijany,tak był całkowicie schlany.A mimo to nie przerwałam gdy jego ręka zeszła z mojego ramienia na pierwszy guzik koszuli.Powoli odpiął go,cały czas patrząc mi w oczy.Chyba nie do końca dochodziło do mnie co się dzieje.Gdy nie zareagowałam powoli odpiął drugi,odsłaniając większy kawałek mojego dekoltu.Wstrzymałam oddech,gdy jego duża dłoń powoli przesuwała się do trzeciego guzika.Oprzytomniałam i chwyciłam lekko jego rękę,powstrzymując go przed odpięciem kolejnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz