TRZY
- Bez żadnej gry wstępnej? Sky, nie spodziewałem się po tobie takiej bezpośredniości. - ciągle stroił sobie ze mnie żarty, ale gdy zobaczył mój wzrok, posłusznie wykonał moje polecenie.
Nie powiem, żebym musiała narzekać na widok, który miałam przed oczami. Przypatrywałam się mu chyba o sekundę za długo, co skwitował kolejnym wybuchem śmiechu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz