Chapter 9
"Wysypał narkotyk na stół i kartą kredytową zrobił dwie kreski. Jedną z nich wciągnął nosem przez lufkę. Po jego wyrazie twarzy mogę stwierdzić, że się odprężył. Czyli teraz ja? Okey. Zabrałam lufkę i powtórzyłam jego czynności. Na początku chciało mi się kichać, ale powstrzymałam się. Położyłam się na podłodze i nie wiem za bardzo co się stało, ale poczułam się jakbym zasnęła i zaraz obudziła. Luke stał przy szafce ustawiając... telefon. Chyba będzie nas nakręcał. Wszystko było takie powolne, a zarazem śmieszne. Narkotyk musiał zacząć działać, bo powiedzcie mi co jest śmiesznego w tym, że Luke do mnie przeszedł? No nic. Spojrzałam ponownie na sufit i zobaczyłam chyba jednorożca z lodami. Ponownie zaśmiałam się. On coś do mnie mówił, ale było to bardzo wolne wypowiadanie słów, że nie zrozumiałam go."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz