Chapter 7
"Wstałam z miejsca i podeszłam do szafki. Stanęłam na palcach i otworzyłam drzwiczki. Próbowałam sięgnąć pędzle. Prawie mi się to udało, gdy do klasy wszedł Luke. Obróciłam się gwałtownie i ręką zepchnęłam puszkę farby, która zleciała na mnie. Metalowa puszka uderzyła o moją głowę i wylała farbę. Cała klasa wybuchła śmiechem. Zaczęli robić zdjęcia. Wstałam i z płaczem wyleciałam z klasy. Zawsze musi stać się coś nie tak. Wleciałam do toalety damskiej i od razu weszłam do jednek z kabin. Wytarłam twarz z farby. Kilka łez poleciało po moim policzku. Najpierw prześladuje mnie Luke i jego banda, dosypuje mi coś do napoju i teraz puszka farby spada na mnie. Zapewne te zdjęcia rozeszły się po całej szkole. Tym bardzie Hemmings będzie miał teraz z czego się śmiać. Jestem skończona. Szlochałam dalej w kabinie do póki ktoś nie wszedł do toalety, a następnie nie otworzył drzwi. Nie spojrzałam nawet na osobę, która przerwała moje szlochy. Osoba ta kucnęła przede mną i dopiero teraz mogłam dostrzec te błękitne oczy."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz