Już mam zamiar się odezwać, gdy w drzwiach pojawia się wysoki chłopak o blond włosach z niebieskimi oczami. Podnoszę się z kanapy.
- Luke? -szepczę.
Chłopak patrzy w moją stronę i otwiera szeroko oczy.
- Annie?
Zaskakuje mnie zdrobnienie, którego użył. Nikt nigdy do mnie tak mówił, a on wypowiedział je, jakby nazywał mnie tak cały świat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz